Wstęp do muzeum - 8 lei normalny, 3 leje studencki. Panie na kasie mocno zakłopotane jak powiedziałem, że ja angielski. Zaczęły wzywać jakiegoś pana, co ponoć zna - i znał, choć do zwiedzenia dosłownie kilku salek nie był on mi potrzebny. :) Była wystawa malarstwa, oraz etnografia na piętrze.
Do Suczawy dostajemy się prywatnym transportem, dosłownie zgarnięci z ulicy. Koszt to 7 do 10 lei, w zależności od tego jak się dogadało (jechaliśmy dwoma samochodami). Jedyny mankament, przy plusie szybkości pokonania trasy, to to, iż panowie wysadzili nas z dala od centrum miasta. Był spacer.